Może pora na prywatne pociągi na lubuskich torach?
Działająca w Wielkopolsce kolej prywatna SKPL obliczyła, iż autobus szynowy jest rentowny już od 14 pasażerów, przy użyciu tylko jednej osoby prowadzącej pojazd i jednocześnie sprzedającej bilety. Natomiast na PKP pociąg regionalny rentowny jest dopiero od ponad 300 pasażerów.
Województwo kiedyś powołało spółkę Lubuska Kolej Regionalna. Było to bardzo dobre posunięcie, lecz wykorzystano wówczas bardzo ciężkie i ogromne pociągi z Danii, co było powodem ich nierentowności. Dziś, wykorzystując lekkie autobusy LKR ma lepszą szansę by zaistnieć i będzie bardziej odpowiadała potrzebom regionu niż zarządzana z Warszawy kolej PKP. W Niemczech takich kolei regionalnych, wojewódzkich jest aż ponad 200. Są one efektywniejsze finansowo w obsłudze linii lokalnych, dlatego założono ich aż tak dużo.
Niemiecki pasażer, przyjeżdżając koleją do Polski, musi być przerażony. Do nadgranicznego Frankfurtu nad Odrą pociągi kursują co 30 minut, a po polskiej stronie lepiej nie wspominać, dość powiedzieć że ostatni pociąg osobowy z Rzepina do Poznania odjeżdża chwilę po godzinie 15-tej. Dlatego władze województwa powinny starać się tą różnicę wyrównać, biorąc przykład od niemieckich sąsiadów. Poza tym zalecamy władzom województwa zakup używanych autobusów szynowych z zagranicy. PEG, kolej regionalna w sąsiedniej Brandenburgii, sprzedała wszystkie starsze autobusy szynowe do ... Rumunii. Za cenę jednego nowego pojazdu można kupić kilkanaście używanych, co rozwiąże problemy województwa.
